Przychodzi sobota, czas relaksu, czas dla rodziny, początek wyczekiwanego weekendu. Najczęściej zaczynamy ją od porządków, by w czystej przestrzeni móc oddać się błogiemu lenistwu. Najlepiej sprawdza się wspólne sprzątanie, które po pierwsze integruje rodzinę a po drugie, nie zrzuca całego obowiązku na barki jednej osoby.

Czym skorupka za młodu nasiąknie…

Przypadki, w których dzieci chętnie i same z siebie zabierają się do pomocy w domowych obowiązkach, są sporadyczne. W przeważającej ilości przypadków wygląda to tak: rodzice usilnie proszą, grożą, agitują a latorośl znajduje miliony wymówek, które uniemożliwiają pomoc w sprzątaniu. Doprowadzeni do granic wytrzymałości psychicznej rodzice, sami sprzątają pokój dziecka dla świętego spokoju. Jest to bardzo poważny błąd wychowawczy, który skutkuje poważnymi konsekwencjami. Jeśli chcemy nauczyć dziecko dbałości o porządek, angażujmy je od małego. Bawmy się z nim w kuchni w sprzątanie szafek, uczmy odkładania rzeczy na swoje miejsca, mówmy jak bardzo cenna jest pomoc dziecka. Niech czuje się potrzebne i czerpie dobre nawyki od rodziców, a przyniesie to obopólne korzyści.